Jak świat światem w bajkach roiło się od smoków. Jednak o takich smokach jeszcze nie czytaliście!
Oto zachwycony swym odbiciem, zapatrzony w siebie i najlepiej czujący się we własnym towarzystwie smok Smoczydło. A to… wrażliwy, opiekuńczy, a jednocześnie mężny i odważny Bzdurbzdrok Nadzwyczaj Serdeczny. I jak tu nie stracić głowy dla takiego smoka?
To zaś… Kruszynka, smok, który zawsze wszystko wiedział najlepiej… A to wielki jak skała Karolino i tyci jak kamyk Michalino, czyli smoki, które mimo różnic (nie tylko w wyglądzie) potrafiły się zaprzyjaźnić. Bo…
„Smoki są różne, lecz co tu kryć,
gdy zechcą, mogą w przyjaźni żyć.
Tak, moi mili, jest także z ludźmi,
którzy – jak smoki – bywają różni”.
Różni – i jak to w życiu bywa, nie zawsze dobrzy – są też inni bohaterowie tych bajek! Ot, choćby Lotermistrz, co to nabić w butelkę (ba! nawet w kapsel!) potrafił, czy kapitan Gbur, który też nie był aniołkiem, ale… umiał się zmienić! Podobnie jak król Plum z królestwa Małebutki, którego uratowała szczerość błazna i późno, bo późno, ale wreszcie zdobyta wiedza…
To bajki (jest ich aż dziewiętnaście, w większości wierszem), przy których pęka się ze śmiechu! A przy tym mądre, pełne zaskakujących point i dobrych rad na całe życie na miarę „Rad nie od parady”. I zabawa słowem jak w „Wierszykach łamiących języki”. W dodatku – uwaga, recytatorzy! – momentami karkołomna niczym „Logopedyczne prztyczki”. (Nie wierzycie? To spróbujcie przeczytać bez potknięć „Bajkę o niezapominajkach”!) Prawdziwa księga rymowanych skarbów!
A czy znacie „Plaster Czarownicy i inne baśnie” Małgorzaty Strzałkowskiej? Koniecznie przeczytajcie i tę książkę!