„Baśń tę dedykuję wszystkim wrażliwym dziewczynkom i chłopcom, którzy tak jak Ronja czują się bezsilni i samotni” – napisała Roksana Jędrzejewska-Wróbel na okładce „Śpiących rycerzy”, opowieści o tym, jak wiele możemy zrobić, działając wspólnie, ramię w ramię.
Opowieść ta kończy 7-tomową serię „Baśni nie dość znanych”, których bohaterki zrozumiały, od czego zależy szczęście. Wcześniej ukazały się: „Kwiat paproci”, „Szklana góra”, „Dziwożona”, „Woda żywa”, „Żelazne trzewiczki” i „Kije samobije”. Serię zaprojektowała i wszystkie książki zilustrowała Marianna Oklejak.
Ronja jako jedna z niewielu widzi, że morze płonie. I tylko ona jedna dostrzega w tym śmiertelne niebezpieczeństwo. Kiedy próbuje uświadomić innym, co się dzieje, nikt nie zwraca na nią uwagi. Nikogo to nie obchodzi. Nawet rodzice nie rozumieją, o czym mówi. Ich niepokój wzbudza dopiero załamanie bezradnej córki. Próbują ją leczyć…
Ronja nie potrafi jednak zapomnieć o nadchodzącej katastrofie, o płomieniach, które widać z okna jej pokoju. Kiedy więc przeczyta, że dziewcząt myślących jak ona jest więcej, zrobi wszystko, żeby udało im się połączyć siły i ruszyć wspólnie w góry, po śpiących rycerzy. Bo już czas ich obudzić… Czy uda im się ugasić płonące morze, odwrócić grożącą światu katastrofę? Czy zdołają pociągnąć za sobą obojętnych dotąd ludzi?
W tej opowieści spotkają się wszystkie bohaterki opowiedzianych na nowo starych baśni. Każda z nich szczęśliwa – bo mądra; bo odważna; bo wolna; twórcza, wytrwała, pewna siebie; SZCZĘŚLIWA – BO Z INNYMI.